Dieta z Wall Street

Niezwykle interesującą dietą jest dieta z Wall Street, której pomysłodawczynią jest Heather Bauer. Powinny z niej korzystać osoby zapracowane – nie mają czasu, są ciągle w biegu, stąd ich posiłki nie zawierają odpowiednich ilości składników odżywczych. Tę dietę wykorzystamy bardzo prosto, a sporo na niej skorzystamy. Jeśli dużo podróżujemy, dieta nadaje się do zabrania jej w podróż, jeżdżący tryb życia nawet jej sprzyja, jedno co musimy robić, to pilnować, żeby nie spożywać niczego niewłaściwego na konferencjach, oficjalnych lunchach, pilnować składu koktajli itd.
Dietę tę stabilizujemy na podstawie śniadania – śniadanie po prostu musi być, bez niego nie wychodzimy z domu. Do śniadania stosujemy produkty wartościowe i bogate w składniki odżywcze, a więc jajka, masło orzechowe, muesli czy owoce.

Jeśli jemy coś w pracy, miejmy oczy otwarte, niedopuszczalna w naszym przypadku jest większość gotowych posiłków. Niewłaściwe będą słodkie bułki czy kanapki – bomby kaloryczne. Możemy za to pożywiać się zupami bez śmietany, surówkami i sałatkami, w których zawarte będzie chude mięso lub chude ryby. Gdy jemy kolacje poza domem, dobre są mrożonki, wystarczy tylko mikrofalówka i już mamy coś do jedzenia.

Dieta z Wall Street sprzyja podróżowaniu, w restauracji albo w hotelu mamy dostęp do niskokalorycznych, lekkich dań – wykorzystajmy je. Nie trzeba spożywać dużo, dobrze jest jeść niewiele, a często. Konieczna jest woda mineralna, im więcej tym lepiej. Możemy zaprzyjaźnić się z takimi produktami jak ryby z grilla, chude mięso, różne warzywa. Nie spożywamy alkoholu albo ograniczamy go. Efektem będzie dobry humor, aktywność i utrata wagi.